Przejdź do treści

Kim jestem?

Cześć. Jestem Dominik. Jestem magistrem fizjoterapii, którą ukończyłem na Śląskim Uniwersytecie Medycznym w Katowicach, technikiem masażystą i wielkim entuzjastą wszelkiej aktywności fizycznej.

Pracuję w Katowicach zarówno z pacjentami, którzy zawodowo uprawiają sport jak i z amatorami.

Moją pasją są podróże i w przerwach od pracy staram się zwiedzić jak największą część świata.

Co oferuję

Napisz do mnie i wybierz formę współpracy, która pasuje do Ciebie najbardziej!

Moje kursy i szkolenia

Kinesiotaping i sztywne plastrowanie w sporcie
i rehabilitacji

Flossing w terapii i treningu

Koncepcja kształtowania motorycznego w treningu funkcjonalnym

Moja praca

Jak to się zaczęło

Odkąd pamiętam uprawiałem sport. Ledwo gdy nauczyłem się chodzić rodzicie nauczyli mnie jazdy na nartach, na których jeździłem regularnie do 11 roku życia. Potem odkryłem snowboard. Od tego czasu metodą prób i błędów próbowałem swoich sił na tym sprzęcie, na którym jeżdżę do dziś (nie tym samym rzecz jasna 🙂 ).

W między czasie mama zabierała mnie na łyżwy i rolki, co również praktykuję niekiedy i dzisiaj. Równolegle zacząłem pływać. Szło mi na tyle dobrze, że startowałem w zawodach międzyszkolnych już w 4 klasie podstawówki, z drobnymi sukcesami. Mimo, że moim koronnym stylem pływania była potocznie nazywana żabka, to startowałem również w stylu dowolnym i motylkowym.

Do „klasycznego pływania” doszły takie dyscypliny wodne jak water polo i hokej pod wodą (tak istnieje taka dyscyplina :P) oraz zawody z podstaw ratownictwa wodnego.

W międzyczasie zobaczyłem swoje pierwsze filmy z Brucem Lee i Jeanec Cloudem Van Damem, po których chciałem spróbować swoich sił w sztukach walki. Rodzice zaprowadzili mnie wtedy na treningi karate, które praktykowałem kolejne 11 lat aż do szkoły średniej. Startowałem w zawodach kumite i kata na szczeblu lokalnym jak i ogólnopolskim, jednak bez większych sukcesów.

W szkole średniej przyszła fascynacja siłownią, rozwijaniem swojej masy mięśniowej i fiksacja na punkcie swojej sylwetki. Był to błąd, gdyż jako młody, jeszcze rosnący chłopak, który chciał zostać następnym mr Olympia, jednocześnie nie wiedzący nic o prawidłowym trenowaniu siłowo, zrobiłem sobie więcej krzywdy niż pożytku.

Będąc już na studiach, kontynuowałem ćwiczenia siłowe, będąc bogatszy o wiedzę z zajęć. W pewnym momencie postanowiłem zmierzyć się ze sportem, który nigdy nie przypadł mi do gustu: bieganiem. Za cel postawiłem sobie przebiegnięcie półmaratonu, który wydawał mi się realnym celem. Do pierwszego takiego biegu, postanowiłem zastosować gotowy plan przygotowawczy z Internetu. Jednocześnie dokształcałem się w zakresie metodologii treningu biegowego i do drugiego mojego półmaratonu, plan przygotowań ułożyłem samodzielnie. To uchroniło mnie przed przeciążeniami, których nabawiłem się za pierwszym razem.

Do dzisiaj doskonalę swoje tabelki przygotowawcze, i dodaję do nich takie jednostki treningowe, jak trening funkcjonalny, odnowę biologiczną, czy trening siłowy. Bieganie od tamtego czasu stało się aktywnością, którą uprawiam po dziś dzień z różną częstotliwością. Drugim sportem, który uprawiam najczęściej w czasach obecnych, jest wspinaczka sportowa, zarówno na sztucznych ścianach, jak i w skałach Jury Krakowsko-Częstochowskiej.

Co oferuję

Napisz do mnie i wybierz formę współpracy, która pasuje do Ciebie najbardziej!